Przy moim łóżku stał...Brody.Nie potrafiłam się do niego odezwać...nie umiałam wydukać ani słowa,on zaczął:
-Kim,ja,ja,ja nie wiedziałem,dopiero wczoraj wieczorem sie dowiedziałem-w jego oczach widać było łzy
-skąd ?-mój głos był zachrypnięty
-od Kelli,zadzwoniła do mnie
-Dziwne,mnie ani razu nie odwiedziła-oznajmiłam z pogardą
-Ona wie,no od,Jacka...teraz jest na 3-tygodniowych warsztatach językowych...Kim tak mi przykro...
A po moim policzku popłynęły łzy...
-Chyba lepiej będzie jak już pójdziesz-powiedziałam cichutko
-Rozumiem,musisz teraz odpoczywać...jutro cie znów odwiedze-Brody zachowywał się tak jakoś sztucznie,uśmiech nie był prawdziwy...
-Nie ma takiej potrzeby-rzuciłam obojętnie
-No dobra,to przyjde i tak-cmoknął mnie delikatnie w policzek i wyszedł.
Nie uwieżycie...zmęczyła mnie ta wizyta...wcześniej chciałam by ktoś mnie odwiedził,lecz kiedy w oczach Brodiego ujrzałam współczucie,ból...nienawidze jak ktoś sie nade mną lituje...wszystko,co w życiu osiągnęłam zawdzięczam tylko sobie...
Kiedy miałam 4 latka mój tata umarł...katastrofa samolotowa...od tego czasu ,,moja mama''' coraz częściej zaglądała do kieliszka,aż dosięgła dna...teraz włóczy sie gdzieś...ja już od 13 lat oficjalnie nie mam mamy...mimo iż żyje,o ile nie zapiła się na śmierć...Kiedyś,kiedy jeszcze tata żył,mama była nauczycielką geografii i fizyki,a tata był producentem filmowym...Historie mojej rodziny zna tylko Luke...no bo kumplowaliśmy sie od małego...Moim prawnym opiekunem od 12 lat jest moja kuzynka,która jest piosenkarką...ciągle jest w trasie...więc praktycznie ,wychowuję się, , żyje sama.
Spojrzałam na stolik,obok mojego łóżka...zobaczyłam na nim moją komórkę...nic na niej nie robiłam od czasu,gdy wylądowałam w szpitalu.Zawsze ,gdy miałam nieodczytaną wiadomość to na telefonie migała biała lampka,tak było i tym razem.
Wzięłam komórkę do ręki i zobaczyłam,że dostałam 2 sms'y od Jacka.Odruchowo,nawet ich nie czytając,kliknęłam <usuń>,nawt nie zdając sobie sprawy jak wielki błąd popełniłam...
Dziękuję,że czytacie mojego bloga,że dodajecie komentarze <33
Dzięki temu,chce mi się go pisać :**
ZGADŁAM! STAŁ BRODY! SUPER ROZDZIAŁ!
OdpowiedzUsuńZgadłaś,zgadłaś <33
UsuńWiedziałam.. Brody ! :D Heeh.. :* a tak wgl to... co Jack napisał w sms ? pewnie, że ją kocha i przeprasza, tak ? :') to by było takie słodkie... a Kim to usunęła ;(( smutny rozdział... naprawdę smutny.. :(
OdpowiedzUsuńSuper piszesz i za to cię kocham ! <33 Weź dodaj szybko nooowy noo !! :D Niech teraz Jack ją odwiedzi i wiesz... powie kocham cię... ona uwierzy i moje marzenie się spełni :D Kick będzie Kickiem <33
Ida,a w tym moim opowiadaniu,chociaż troszeczke polubiłaś Brodego? (bo wiem,że go nie znosisz) :D
UsuńSms ,a raczej jego zawartość,będzie nieprzyjemna...niestety poprzez nieprzeczytanie sms'a,Kim jeszcze bardziej znienawidzi Jacka...tyle mogę zdradzić,no i jeszcze Luke stanie się ważny w życiu Kim(wejdź na post pt.,,Wstęp.Bohaterowie'' <33
Tak jak myślałam :D:* Wiedziałam że to Brody :* Pisz szybciutko następny a tak wgl to napiszesz co było w tych sms-ach ? :D:* Bo mnie normalnie ciekawość zżera :D:* Czekam na nowy :*
OdpowiedzUsuńSms ,a raczej jego zawartość,będzie nieprzyjemna...niestety poprzez nieprzeczytanie sms'a,Kim jeszcze bardziej znienawidzi Jacka...tyle mogę zdradzić,no i jeszcze Luke stanie się ważny w życiu Kim(wejdź na post pt.,,Wstęp.Bohaterowie'' <33
UsuńNastępny rozdzialik powinnam dodać jutro ;**
Huehuehuehuehue ;3 GENIALNYYY! <3 Czy ty musisz tak super pisać.?! -,- PYTAM!? -,- Oddaj mi trochę swojego talentu!!!!!!!!!! <3 PROSZĘ! <3;3 HJeuheuhue czekam na next <33
OdpowiedzUsuńJasne,że bym oddała,gdybym go miała -,- <33 To ty oddaj mi twój talent,skromna osobo <33
Usuń