Minęły chyba około 3 godziny...jestem silna emocjonalnie,ale to już było zbyt dużo...Nagle ,,porywacze'' znów złożyli mi wizyte:
-No to panienka powinna być już wolna-ich szyderczy śmiech...-lecz my nigdy nie dotrzymujemy obietnic-Wyższy mężczyzna związał mi ręce i nogi i zakleił usta,zaś niższy,ale o wiele potężniejszy facet,zaczął mnie kopać i odezwał sie
-W sumie to cie szkoda,niestety takie otrzymaliśmy zlecenie
Zrobiłam ździwione oczy
-Luke,jest bogaty,więc porwaliśmy cie dla kasy...a te kopniaki-tym razem dostałam w brzuch-są na zlecenie-nie dokończył
-Na moje zlecenie-znałam ten głos,to Jack
Spojrzałam na niego,moje oczy były czerwone od płaczu,makijaż rozmazany,twarz sina...
-Kim,boże!-Jack podleciał do mnie-Mieliście ją tylko nastraszyć!-krzyczał,na tych,którzy doprowadzili mnie do takiego stanu-odkleił mi taśme na ustach i odwiązał nogi i ręce.
A ja resztkami sił wydukałam
-Anderson(wiem,że ma inne nazwisko,ale nie będe już zmieniać) pożałujesz...-I zapadła ciemność
Obudziłam się w szpitalu...przy moim łóżku siedział Jack
-Wynoś się-powiedziałam cicho,nie mając sił mówić głośniej
-Kim,ja wszystko wytłumacze,ja-przerwałam mu krzycząc
-Ratunku,weźcie go,pomocy!-wrzeszczałam ,jednocześnie się dusząc
Po kilku sekundach wyprowadzono Jacka,a mi ustabilizował się oddech.Nie chciałam go widzieć...to ja miałam wyrzuty,że go ranię,krzywdzę,a on co...posłał na mnie bandziorów...Ahh,jestem wykończona...ponownie zasnęłam.
Kiedy otworzyłam oczy nikogo przy mnie nie było...nikogo,tak jakbym nikogo nie obchodziła,nikt się mną nie interesował...to naprawde było smutne...bardzo smutne
I tak mijały kolejne dni...ciągle leżąc samotnie i wyczekując kogoś kto jest bliski mojemu sercu...jednak,czy ja mam serce...
Kolejny poranek,dnia 6 w szpitalu
Obudziłam się i już myślałam,iż ujrzę puste miejsce przy moim łóżku...a tu ,,niespodzianka''...Przy moim łóżku stał...
Gotowe...króciutki i nudnawy ale jest ^^
Końcówka rozdziału wymyślona została przez Claudie Howard ,dziękuje Ci skarbeńku <33
Rozdział dedykuję C.Howard i Idzie,laski,uwielbiam Was <33
Kolejny rozdzialik już jutro :D
Dobranoc ;**
WOW! ALE SUPER ROZDZIAŁ! STRZELAM ŻE TAM STAŁ... BRODY!
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM: kim-and-brody-moja-historia.blog.pl
Może Brody,a może nie :)
UsuńNa 100% odwiedze Twojego bloga <3
HE HE HE! JUŻ NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ 16 ROZDZIAŁU. DZIĘKI, ZE TO, ŻE WEJDZIESZ NA MOJEGO BLOGA. :)
UsuńAaaah! <3 No i brawo:D Zakończyłaś . : D hihihihi ^^ Dzięki za dede <33
OdpowiedzUsuńNo to ja już czekam na new <3 LOVE YOU! <33
Obstawiam że Luke :p szybko dawaj next rozdział :)
OdpowiedzUsuń